Można by pisać bez końca o trzecim już slajdowisku
Koła turystycznego I LO w Lesznie w Bacówce na Rycerzowej , ale
każda nawet ta arcyciekawa sprawa może zmienić się un rollo jak mawiają
Hiszpanie. 17-20 lutego 2011 roku, to czas w którym żaden z
osobników, który odważył się pojechać z naszym Psorem
Lorkiem w Beskid nie narzekać na nudę. Poranki istnie spacerowe,
wieczory planowo spędzone poza granicami wyobraźni w przeróżnych
częściach świata.
Nie pomijając żadnego z naszych znamienitych autorów,
pragnę ich wymienić nie w sposób alfabetyczny, ale po omacku
raczej w chaotycznym szyku: Grzegorz Bobrowicz „Dzika
Kamczatka”, Mongoł & Mucha & Cegła - „Z życia
Bacówki”, Sławomir Kozieł i Grzegorz Lorek
„Spitsbergen - Arktyka na wyciągnięcie ręki”, Zbigniew
Trzmiel „Tatry” Atlas”, Marcin Tobółka i Kasia
Żołnierowicz „Z bocianiego punktu widzenia”, Adrian
Siadkowski „Jordania transcendentnie. Rzecz o Beduinach,
Królu na Harleyu i fascynującej przyrodzie”, Marcin Magnus
„Buddyzm” i „Himalaje- Kang Yaze (6400m) & Stok
Kangri (6137m)”, Tomek Stankowiak „Odlotowy hajduk”,
Paweł Graczyk „Kazachstan - wielkie coś”, Jakub
Józefiak „Afrykańskie lodowce - gatunek zagrożony
wymarciem?”.
Po takiej
dawce wspomnień zamrożonych w fotografii ma się nie tylko
„podróżnicze flow”, ale poczucie, że ŚWIAT nie jest
coraz mniejszy, ale raczej otwarty na nowych zwolenników
przeżywania życia nie marnując chwil stojąc w miejscu. W tym roku
mieliśmy także, mam nadzieję powtarzalną okazję posłuchać Szymona i
Rosy i ich „magicznych” instrumentów. Wyjazd możemy,
a nawet musimy zaliczyć do tych najbardziej udanych! Pozdrawiamy cały
skład cudownego personelu na Rycerzowej!
Olga.